Zanikająca magia świątecznych kartek: refleksje nad tradycją
Świąteczna kartka pocztowa. Pamiętam ze swoich dziecięcych czasów domowe półki pełne świątecznych kartek. Wszystkie kolorowe – na swój sposób stanowiące małe dzieło sztuki. Z każdej z nich płynęły szczere i serdeczne życzenia dla całej rodziny.
Kilka lat temu GetResponse przeprowadził badania, z których wynika, że aż 36% Polaków życzenia do rodziny i przyjaciół wysyła za pomocą wiadomości tekstowej SMS. E-maile wybrało 27% badanych. Do tradycyjnej formy wysyłania kartek świątecznych przyznało się 23,5% ankietowanych. Jeśli jednak dołożymy do tego fakt, że jeszcze 14% z nich składa życzenia za pośrednictwem portali społecznościowych, to dochodzimy do prostej konkluzji: aż 77% Polaków wysyła życzenia świąteczne drogą elektroniczną.
Wraz z upowszechnieniem się wynalazku telefonu komórkowego kartka świąteczna zaczęła znikać z domowych półek. Czy to Boże Narodzenie, czy Wielkanoc – wszyscy przesyłali sobie życzenia SMS-ami. Ten nowy zwyczaj w pewnym momencie stał się żenujący, bo treść życzeń przesyłanych tą drogą nie zawsze korespondowała z powagą święta. Jakby tego było mało – „na pomoc” SMS-owi przyszedł Internet ze swoim kolejnym wynalazkiem, a mianowicie internetową kartką. Na skrzynki e-mail zaczęły masowo schodzić jednakowe szablony laurek z wygenerowanymi przez portal internetowy życzeniami.
Koniec nadszedł wraz z nastaniem wszelakich portali społecznościowych, komunikatorów i messengerów. Znów przestrzeń zaczęły zalewać różnorakie okolicznościowe animacje z bałwankami, mikołajami, pisankami, zajączkami i innymi postaciami, mającymi przypominać nam o nadchodzących świętach. Na domowej półce pozostało już tylko kilka kartek świątecznych od tych najbardziej wytrwałych. Ktoś może mi zarzucić, że się czepiam, że nie nadążam za nowoczesnością, no bo przecież dziś prawie nikt nie ma czasu na szukanie kartek, pisanie życzeń i stanie w kolejkach na poczcie po jakiś tam znaczek pocztowy.
Tak jest prościej: powiesić na Facebooku kolorową grafikę z lakonicznym „Wesołych Świąt” i sprawa załatwiona. Ten piękny gest zapoczątkowany przez młodego Egleya odchodzi w zapomnienie. A jest w tym geście przecież jakiś wyraz szacunku dla adresata. Ponadto kartka świąteczna stanowi swoisty fizyczny, namacalny dowód pamięci o naszych przyjaciołach czy też bliskich, którzy mieszkają na drugim końcu świata. Czy zatem wirtualny animowany obrazek lub zbiór odpowiednio ułożonych w jedną całość 140 znaków zastąpi te emocje, jakie odczuwamy przy wyjęciu świątecznej kartki ze skrzynki?
Maciej Serweta
O to, czy mieszkańcy Krakowa wiedzą w którym roku została wysłana pierwsza kartka świąteczna - pytała Zuzanna Deja.